Ludwiczek69 Ludwiczek69
353
BLOG

Laniakea, czyli przestańcie narzekać

Ludwiczek69 Ludwiczek69 Nauka Obserwuj temat Obserwuj notkę 13

  Nie wiem czy to wina fb, czy jakiejś ciemnej magii, ale ostatnio salon dość mocno zmieniła się w kółko narzekaczy. Ciągle komuś coś nie pasuje. nauka jest tak, albo tak, albo jeszcze nijaka. Tymczasem w nauce dzieje się wiele i to nie za sprawą Ludwiczka, ani żadnego innego salonowego obalacza. Trochę niepokojące jest że o tym co się dzieje dość trudno znaleźć informacje. Notka ta miała być o stałej struktury subtelnej. Jednak najpierw nie miałem czasu, a teraz gdy znalazłem wolną chwile gdzieś przepadły mi materiały. Niemniej naświetlę choć z pamięci problematykę.

   Osoby jakie czytają moje notki raczej wiedza co to jest stała struktury subtelnej. jeśli ktoś nie wie, łatwo znajdzie stosowne informacje nawet na wiki. Ogólnie jest to wielkość jaka wynika z zależności pomiędzy znanymi nam stałymi fizycznymi. Notka nie jest o tym, wiec nie będę omawiał problematyki, choć naprawdę jest co. Ta wielkość jest fascynująca w swej naturze. Większość ludzi nią zajmujących sie podświadomie wyczuwa w niej coś ukrytego. Też tak myślę, uważam ja za niekompletną, a dokładnie że da się zredukować do jeszcze innej wielkości.

  Nie mniej nie o tym chce napisać. Niestety nie wiem kiedy znajdę kolejną okazję do pisania, więc proszę mi wybaczyć brak źródeł i danych. Jeśli je odnajdę to zrobię szybko korektę. A więc do meritum. pewna grupa uczonych postanowiła zbadać jak wygląda sprawa stałej struktury subtelnej nie na Ziemi, ale w kosmosie. Opracowali stosowny aparat teoretyczny, zdobyli fundusze, zarezerwowali czas obserwacyjny i co tam trzeba. Za nic nie przypomnę sobie kto to był i jaki instytut. mimo wszystko jestem pod wielkim wrażeniem ich pracy. Co się okazało? Ta stała jest inna niż na Ziemi. Kombinowano co może byc przyczyna (mówimy tu o głębokim kosmosie, a nie o naszej galaktyce). Oczywiście pomawiano ciemne materie i energie i sprastwo tej anomalii. jednak tak jak podkreślam od początku, toi rasowi naukowcy. Postarali się o falsyfikacje pomiarów z innego instytutu, z innego teleskopu i na innych przyrządach. 

   Odpowiedz była druzgocąca. Wyśmiano ich i nawtykano co kto tylko chciał. Jednak taki numer by przeszedł z salonowymi obalaczami, a nie rasowymi naukowcami. Ci wybrali sie więc do tego drugiego instytutu, po to by na własne oczy zobaczyć swoją...porażkę. Sytuacja wyglądała na fatalną. Jednak nie wszędzie są bozony. Ludzie nauki widza więcej niż koniec swojego nosa. Cała paka wróciła do instytutu jaki dokonał odkrycia. Tu się stała rzecz nie do pomyślenia. Nagle okazało się że jednak początkowe wyniki były jak najbardziej prawdziwe. Sukces odkrywców potwierdzony!!

   Nie ma jednak tak lekko. Pomiar anomalii w instytucie 1 daje wynik true, ale w instytucie 2 nadal sie nie zmienia. Przebadano wszystko, sprawdzono śmieszne wtyczki itp. Lipa i kamieni wiadomo co. Odpowiedz była cały czas pod ręką. Czy ktoś już wie co powodowało że anomalia była w instytucie 1, ale jej nie było w instytucie 2?  Problem polega na tym że takich instytutów nie mamy po kilka w każdym kraju. Ba, często nie ma ich po kilka na kontynencie.

    Opisywana anomalia ma własność nie tyle dziwną co sprzeczną z naszą wiedzą. Instytut 1 badał niebo na półkuli południowej, a drugi  znacznie bardziej na północ. Obszary nieba jakie badano nie pokrywały się. Badano inne, bo poprostu z tych lokalizacji nie można było badać tych samych, bo nie były widoczne. Tak jak gwiazdy polarnej nie widać w Australii. Anomalia ma więc charakter kierunkowy. Z tego wynika herezja, że kosmos wcale nie jest taki sam i tak samo jednorodny w każdym kierunku jak nam się wydaje. Do czasu przeczytania o tych badaniach uznawałem to za dogmat. Z powyższego mozna przyjąć że anomalia ma swoje maksima i minima. To daje kolejny wniosek że wszechświat widzialny ma swoje bieguny. To jest kamyczek do potwierdzenia teorii o wirującym wszechświecie, a obalający świętość Bing-Bangu. 

  Obecnie trwają badania w innych ośrodkach na ten temat. Z powyższego mozna zobaczyć jak mało wiemy o naszym świecie. Ile przed nami niespodzianek. Jakby ktoś miał materiały o tych badaniach, to mógłby sie podzielić. naprawdę zależy mi na ich odnalezieniu.

   Jak to jest w ludwiczkowym zwyczaju, nie może się obejść bez ciemnych mocy. Najnowsze wyniki z teleskopów wskazały nam że supernowe to...pewien przypadek. Znaczna część gwiazd gigantów zapada się do BH bez wybuchu (tzn kolaps następuje z małym wzrostem jasności). Dla czego o tym pisze? Od bardzo dawna zastanawiano się nad deficytem supernowych. Był to poważny problem, bo gwiazd z jakich powinny były powstać supernowe było znacznie więcej niż tych supernowych. Tu już dysponuje materiałami źródłowymi. Oto kolaps gwiazdy do BH, bez etapu supernowej:

image

Dokładniej pocztać można np tu:

http://www.pulskosmosu.pl/2017/05/25/gwiazda-po-cichu-zmienila-sie-w-czarna-dziure/

Pytanie się nasuwa, ile takich bh mamy w naszej galaktyce i jaki wkład one wnoszą do krzywej rotacji galaktyki. Trzeba nadmienić że takie bh powinny znajdować się na obrzeżach galaktyki (czyli tam gdzie domniemane halo ciemnej materii). Powodem tego jest to że rozkład gwiazd w galktyce tak sie układa. Młode gwiazdy bliżej centrum , strasz coraz dalej. Takie bh są jeszcze starsze, więc ich odległość powinna być jeszcze większa.

  Na koniec jeszcze jedna perełka. Ponad rok temu pisałem że jądra galaktyk moga być dwojakie. Jądro proste z jedną bh, jakie najczęściej jest spotykane w galaktykach eliptycznych, oraz jądro złożone, jakie cechuje galaktyki spiralne. To był tylko wniosek z pewnej koncepcji powstania jetów galaktycznych. Jak dotąd nie spotkałem galaktyki eliptycznej z jetami. natomiast w galaktykach spiralnych sa dość powszechne, choć często słabe. przykładem jest MW. Jety naszej galaktyki bardziej przypominają bąble. Prawdopodobnie tak jest, bo jak to mówią astronomowie, bh w jądrze głoduje lub ma post. Zabrakło im materii w dysku akreacyjnym i nie ma z czego zrobić przyzwoitych jetów.

  Napisałem o tym, bo pewne obserwacje potwierdzają tą hipotezę ( nie mylić z ciemną magią). Zacytuje fragment:

"Kierując po raz pierwszy od dwudziestu lat Very Large Array (VLA) w stronę słynnej galaktyki, zespół astronomów nie był przygotowany na taką niespodziankę. Naukowcy odkryli, że w pobliżu jądra galaktyki pojawił się nowy, jasny obiekt. Obiekt – według naukowców – jest albo bardzo rzadkiego typu eksplozją supernową albo, co bardziej prawdopodobne, rozbłyskiem z drugiej supermasywnej czarnej dziury ciasno krążącej wokół głównej, centralnej supermasywnej czarnej dziury."

 Całość można poczytać tutaj:

http://www.pulskosmosu.pl/2017/05/24/vla-odkrywa-nowy-obiekt-w-poblizu-supermasywnej-czarnej-dziury-slynnej-galaktyki/

  Osobiście uważam że w jądrze jest co najmniej tyle BH ile galaktyka ma ramion. Czasem może być ich mniej w wyniku połączenia. Jednak ramie pozbawione macierzystej bh, po jakimś czasie się rozproszy, dając budulec dla pozostałych.

image

  Przedstawiłem materiał na co najmniej 8 notek poglądowych. Zrobiłem tak bo nie planuje mi się czas wolny. Do zimy te materiały będą stare.  Za rok bedziemy  fascynować się nowym teleskopem. Zapomnimy wiec o tych wspaniałych odkryciach. Jak już pomściłem się na ciemnej materii, było by niestosowne zapomnieć o ciemnej energii (choć pośrednio stała struktury subtelnej czyni mocny wyłom). Pokażę więc coś lżejszego. Najnowasza mapa naszej supergromady galaktyk, czyli tytułowej "Laniakea"

image

Widok nie nowy, ale bardziej dokładny. Polecam tez obejrzeć film:

  Dla tych co mniej obeznanych: ta supergromada galaktyk to jedna z wielu. Natomiast brak mi słów by opisac jej rozmiar. Nie wiem jak to zrobić i do czego porównać, by nie wyjść na skonczonego kretyna. Ludzki rozum jest jakby za mały. Mój na pewno. Chciał bym tylko zwrócić uwagę że na animacji, widoczny jest ruch wirowy. Druga sprawa to Wielki Atraktor zaznaczony na animacji. Trzeba pamietać że to tylko punkt w przestrzeni. To nie jest żaden obiekt jaki emituje jakiekolwiek promieniowanie. To jest miejsce w jakim nie ma dosłownie nic, ale wszystkie galaktyki kierują się ku niemu. Astronomowie mówią że to grawitacja. Ja myslę ze to zwykła bezwładność.

ps. moje prace nad kątem lambda prim utknęły. Powodem jest brak czasu, a szczególnie szczątkowe zainteresowanie tematem. Jesli będę miał więcej czasu podejmę go ponownie. 

  Serdecznie pozdrawiam. 

tagi: technologie-> nauka->fizyka->astronomia

Ludwiczek69
O mnie Ludwiczek69

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Technologie